Dofinansowanie kolei przez państwo II
Inną sprawą dotyczącą dofinansowywania transportu kolejowego, jest to iż jest najbardziej konkurencyjny na długich dystansach. Konkurencją jest gęsta sieć dróg szybkiego ruchu, która powstała w Europie już przed II wojną światową. Kolej zaczęła przynosić straty. Zachodnioeuropejskie kraje zaczęły je dotować. Z jednej strony dofinansowując inwestycje państwowych zarządców sieci kolejowych, a z drugiej dotując przewoźników pasażerskich. Nie podobało się to liberalnym ekonomistom i politykom. Dochody kolei nieustannie malały a dotacje rosły. Tendencję tę miała odwrócić budowa superszybkich linii kolejowych. Takie linie są niestety bardzo kosztowne. Jednak transport kolejowy jest dużo bezpieczniejszy i nie zanieczyszcza powietrza. Z drugiej strony wiele państw stara się tak reformować kolej, by mniej do niej dopłacać (Polskę dotacje do tej formy transportu kosztują obecnie ok. 2 mld zł rocznie, ale w wielu krajach, np. w Niemczech, to sumy wielokrotnie większe). Koleje tak czy inaczej są deficytowa, państwo musi do nich dopłacać. Na szczęście, rekompensują to, przynajmniej częściowo, przewozy towarowe, na których zarabiają nie tylko firmy transportowe, ale pośrednio i państwo. Choćby w postaci podatku dochodowego, pobieranego od tychże firm.